Puzzle to typ takiej podstawowej zabawki dla dzieci. A przynajmniej z tym nam się one zwykle kojarzą. Sami zresztą zachęcamy swoje dzieci, jeśli je mamy, do zabaw w układanie, bo wiemy, że taka rozrywka będzie je rozwijać, a przy okazji zajmie je na nieco dłuższy czas, dając nam chwilę wytchnienia i upragniony moment odpoczynku. A gdybyśmy tak sami zajęli się puzzlami? Oczywiście nie chodzi tu o podbieranie ich dzieciom, ale możemy przecież kupić dla siebie coś oddzielnego. Niech będą to takie prawdziwe puzzle dla dorosłych. Zawierające przynajmniej pięćset elementów. A jeszcze lepiej – przynajmniej tysiąc.
We współczesnych czasach każda forma rozrywki przypomina wgapianie się w kolorowy i święcący się ekranik. Nie potrafimy już inaczej odpoczywać. Przestaliśmy czerpać radość ze zwykłych spacerów, czytania książek czy obcowania z naturą. Rozrywki szukamy w telewizji, telefonie i komputerze. Chcemy być pobudzani na wiele sposobów i to w jednym czasie, bo tylko wtedy czujemy, że naprawdę dobrze się bawimy i odpoczywamy. Nie potrafimy usiedzieć na miejscu. A to źle, bo taki nadmiar dochodzących do nas bodźców prędzej czy później na pewno odbije się na naszym zdrowiu. Spróbujmy więc wyluzować się nieco inaczej niż dotychczas. Zamiast wieczorem od razu włączać telewizor czy odpalać grę na konsoli, weźmy do ręki zakupione wcześniej puzzle. Niczego więcej nie róbmy. Nie próbujmy jednocześnie układać puzzli i oglądać telewizji czy słuchać jakiegoś audiobooka. Skoncentrujmy się wyłącznie na tym jednym zadaniu, czyli na stworzeniu pełnego obrazu bądź grafiki z drobnych elementów. Niech to w tym momencie stanie się dla nas najważniejsze. Układają puzzle, pracujemy nad swoją koncentracją. Ona na pewno przyda nam się i w życiu codziennym, i w pracy.
Sami natomiast szybko zauważymy, że układając puzzle dla dorosłych, jesteśmy w stanie świetnie wypocząć. Chociaż na tę krótką chwilę przestaniemy myśleć o swoich problemach czy zmartwieniach. A to bardzo ważne, aby takich momentów mieć w życiu jak najwięcej. Puzzle nie są więc wcale jakąś zwyczajną i bzdurną zabawką. To coś, co w pewnym sensie jest w stanie nawet naprawić naszą psychikę.
To prawda, układanie puzzli uczy koncentracji i uspokaja. Kiedyś dostałam na urodziny puzzle 2 tys. elementów, leżały i leżały, aż w końcu je otworzyłam i zaczęłam układać. Na początku szło opornie, ale gdy skończyłam jakie szczęście i poczucie sukcesu 🙂